Wczorajszy dzień, a właściwie noc, była naprawdę cudowna. Alex udowodnił mi, że mu na mnie zależy, a ja zrozumiałam, że jestem już gotowa. Dzisiaj wieczorem mu to powiem. Na pewno się ucieszy.
Powoli zeszłam na dół, gdzie słychać było głośny gwar. Moi przyjaciele jak zwykle musieli wszystkich obudzić. Gdy weszłam do kuchni każdy popatrzył się na mnie z nadzieją w oczach.
-Co się stało?
-Będziemy dzisiaj mieli na kolacji wyjątkowego gościa. - Stwierdziła Mia, a wszyscy tu obecni równo jęknęli.
-I to jest powód do takiego szumu?
-Gdybyś wiedziała kto to, to na pewno byś nam przytaknęła. - Mój Alex. Tak bardzo tęskniłam za jego głosem i widokiem. Posłałam mu spojrzenie pełne miłości, które od razu odwzajemnił.
-Kto to taki?
-Nie mówcie jej! - krzyknęła Mia. - To ma być niespodzianka. Bądź gotowa na siódmą. Musimy upiec ciasto i zrobić pyszną kolację.
-Dobra, dobra. Ale później nie miej do mnie pretensji, jak go znienawidzę.
-Skąd wiesz, że to on?
-Bo mi przed chwilą powiedziałaś.
-Naprawdę? - zapytała Mia i poszła na górę się przebrać. Pozostali zajęli się swoimi sprawami, a ja podeszłam do mojego chłopaka i usiadłam mu na kolanach. Po chwili jego słodkie usta wylądowały na moich. Był to miły początek dnia. Po oderwaniu się od chłopaka zajęłam się śniadaniem. Potem poszłam z Izzy na zakupy, a Mia robiła obiad.
*10 minut przed siódmą*
-Jak wyglądam Alex?
-Jak zwykle ślicznie księżniczko. Nie musisz się stroić dla tego gościa. To ja jestem twoim chłopakiem.
-Nie bądź zazdrosny. Przecież wiesz, że tylko ciebie kocham. A jego nawet nie znam.
-No właśnie!
-Eh, uwielbiam się z tobą kłócić. Jesteś wtedy taki słodki.
-Chodźmy lepiej na dół. - Tym oto sposobem znaleźliśmy się na dole. Gdy schodziłam z ostatniego schodka zadzwonił dzwonek. Mia pobiegła otworzyć drzwi, a Alex poszedł do kuchni po jedzenie. Po chwili do przedpokoju weszła Mia z jakimś gościem.
-Rose, to jest mój chłopak Brad. Brad to jest Rose, moja najlepsza przyjaciółka. - W momencie kiedy wszedł do tego pomieszczenia wiedziałam, że to się źle skończy. Nie spodziewałam się jednak, że chłopakiem mojej przyjaciółki jest mój gwałciciel. Ojciec mojego dziecka. Gdy go rozpoznałam uśmiechnął się zawadiacko, a ja omal nie upadłam. W ostatniej chwili złapał mnie Alex, który właśnie przyszedł.
-Rose, co się dzieje?
-Nie czuję się najlepiej. Mogę pójść się położyć?
-Ależ oczywiście, że...
-Nie! - wykrzyknęła Mia, tym samym przerywając bratu. - Dopiero się poznaliście, a już uciekasz? Przecież Brad nie jest taki zły. Nie wierz chłopakom.
-Mia, proszę cię..
-Jeśli pójdziesz, możesz się do mnie nie odzywać.
-Co ty wyprawiasz? - warknął Alex. - Prawdziwa przyjaciółka się tak nie zachowuje.
-Prawdziwa przyjaciółka nie wierzy w plotki!
-Chodź Rose idziemy na górę. - Alex wziął mnie na ręce i zaczął wchodzić po schodach.
-Ale..
-Żadnego ale. Idziemy. - Ostatni raz się odwróciłam i widziałam Mię wybiegającą z domu. Ten Brad pewnie pobiegł za nią. Naprawdę nie chciałam się z nią pokłócić, ale nie będę z nim siedzieć w jednym pomieszczeniu. Co to, to nie.
-O co chodzi? - Chłopak położył mnie na łóżku i po sekundzie dołączył do mnie. Po tych słowach nie wytrzymałam i rozpłakałam się. Szlochałam wtulona w niego, a on szeptał mi uspokajające słowa do ucha.
-To...to ojciec mojego dziecka.
-To ja jestem ojcem, zapomniałaś?
-Ale przecież...
-Nie mówmy o tym. Czy Mia wie?
-Nie. Dopiero teraz się sama o tym dowiedziałam.
-To nic. Powiemy jej jutro, a teraz idź spać. Już niedługo dostanie się skur..
-Idź spać. Dobranoc.
___________________________________________________________________________________
Wyrobiłam się??? Chyba tak..
Gratuluję Wam wyników w nauce i czekam do upragnionych wakacji..
Jak rozdział??
Branoc :*
:O co to się staneło?
OdpowiedzUsuńchłopak Miji( nie wiem jak się odmienia to imię) to gwałciciel :ooooo
To się porobiło! Mija nie powinna się tak zachować! Powinna zrozumieć. Przecież to jej przyjaciółka!
Czekam na kolejne:*****
Mia chodzi z Bradem ?! No no. Niby taki grzeczny, ale Rose skrzywdził. Nie cierpię gościa !
OdpowiedzUsuńMoja piła już się na Brada nagrzewa ! <3
Alex jaki słodziaaak :*
czekam na kolejnyy ;*
Panna Martin
Jak to możliwe?? Ale z tego brada suczka..
OdpowiedzUsuńnienawidze takich gosci z dwoma twarzami.:(
Ale Alex jest z rose :*
czekam nn xD
Nominuję Cię do Liebster Blog Award! :)
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie na blogu: http://naznaczona-smiercia.blogspot.com/p/nominacje.html
Pozdrawiam,
~Lena