*oczami Mike'a*
Moja Mia już kilka dni siedzi zamknięta w pokoju. Nikogo oprócz mnie nie wpuszcza, ale to też tylko wtedy, jak przynoszę jej jedzenie. Każdy się o nią martwi, ale nikt nie rozumie jej bólu. A ona nie rozumie, że Alex też stracił miłość swojego życia. A teraz cierpi, bo nawet siostra nie chce z nim gadać. Szkoda mi moich przyjaciół. Ja od początku wiedziałem, że ta Rose jest inna, ale nie wierzę w to, że mogłaby zabić kogoś z zimną krwią.
Właśnie wchodzę do salonu. Każdy siedzi tam z ponurą miną, tylko Izzy i James są zajęci sobą. Niedawno byli na randce i od tamtego czasu nie opuszczają się na krok.
-Hejka! Co tak siedzicie?
-Nie mamy co robić. Nasze sprawy miłosne nie mają się tak dobrze jak tamtych dwojga - powiedział Nick i wskazał ręką na zakochańców.
-To może wyjdziecie na spacer albo coś?
-Czyżbyś nas wyganiał z nieswojego domu? - zapytał Zack z chytrym uśmiechem.
-Muszę pogadać z Mią, a nie chcę, żeby ktoś się tu kręcił.
-Pogadać mówisz? - Zack już wie, co mam zamiar zrobić dziś. Oby się nie wygadał.
-Mówię.
-No dobra. W takim razie my idziemy. - Wstał i zaczął wyganiać resztę. - Zbierać się ludzie! A ty... - Wskazał palcem na mnie. - ...masz być ostrożny. Nie zmuszaj jej do niczego.
-Dobra i dzięki.
-Pa.
Kurde, ale się denerwuję! To moja pierwsza taka rozmowa. A jak coś zrobię nie tak? A jeśli doprowadzę ją do płaczu? A jeśli ją zawiodę?
Powoli zapukałem do jej pokoju. Nic nie odpowiedziała, ale usłyszałem szmer i przekręcanie klucza. Uchyliłem lekko drzwi i zajrzałem do środka. Dziewczyna leżała skulona w łóżku i czekała aż wyjdę. Jednak ja wszedłem do środka i zamknąłem drzwi na klucz. Mia od razu się podniosła do pozycji siedzącej. Nawet w rozmazanym makijażu i sterczących włosach wyglądała seksi.
-Co ty robisz?
-Chcę z tobą pogadać, a nie chcę, żeby ktoś nam przeszkadzał - powiedziałem i usiadłem na jej łóżku.
-No dobrze. Co chcesz wiedzieć?
-A kto powiedział, że cię o coś zapytam? Muszę ci coś powiedzieć i to nie może czekać.
-Zamieniam się w słuch, ale jeśli chcesz usprawiedliwiać Rose albo pocieszać mnie to możesz od razu wyjść.
-Mia, ja...ja...
-Mówisz czy nie?
-Mia. - Złapałem ją za ręce i spojrzałem w oczy. Na początku chciała się wyrwać, ale dała sobie spokój. - Kocham cię. Kocham cię odkąd się poznaliśmy i nie mogę przestać o tobie myśleć. Jesteś moim powietrzem. Nie mogę bez ciebie oddychać i boli mnie, że cierpisz. Nie mogę nic zrobić, bo twój obraz zaprząta moją głowę. To, jak twoje oczy błyszczą, gdy jesteś szczęśliwa przeze mnie. To najwspanialszy widok. Wiem, że niedawno straciłaś chłopaka. który wiele dla ciebie znaczył. Jednak ja nie mogę tak dłużej. Wiem, że jestem egoistyczny, ale..kochaj się ze mną.
Nie sądziłem, że potraktuje moje słowa na poważnie. Ale ona rzuciła się na mnie i przycisnęła swoje usta do moich. Zaczęła błądzić rękoma po mojej klacie. Nie byłem jej dłużny. Masowałem jej piersi poprzez materiał koszulki. Zaraz potem pozbyłem się jej. Ja również straciłem górną część swojego ubioru.
Gdy dziewczyna wzięła się za moje spodnie, odciągnąłem ją od siebie.
-Myślałam, że tego chcesz.
-Chcę i to bardzo. Ale kocham cię i nie chcę cię do niczego zmuszać.
-Też cię kocham Mike. Zróbmy to.
__________________________________________________________________________________
Hejka!
Cały dzień się jaram, bo nasz blog zdobył nowego obserwatora! Bardzo się cieszę z tego powodu i mam nadzieję, że przybędzie ich więcej.
Zostały trzy rozdziały do końca tego opowiadania. Cieszycie się? Bo ja nie mogę w to uwierzyć.
Następny rozdział może w środę za tydzień (wszystko zależy od Was), bo dziś wyjeżdżam na pięć dni nad jezioro. Nie będę więc miała czasu na pisanie rozdziału.
Czekam na komentarze../Nastka
:O:O:O:O:O Michael z Mią Love MM . A rose ? Wszyscy o niej zapomnieli :-(:-(:-( miejmy nadzieję że wszystko się ułoży czekam na kolejne ♥♥♡
OdpowiedzUsuńOjojojojojo Mike i Mia...
OdpowiedzUsuńBędzie się dzia ło!@
Czemu izzy nie wierzy w swoja intuicje??
Rose gnije w wiezieniu przeciez!!
Czekam nn?