Patrzymy sobie prosto w oczy przez parę sekund, a później rzucamy się na siebie. Pocałunek jest zachłanny, pełen namiętności i pożądania. Ale dla mnie to za mało. Z prędkością światła ściągam z niego spodnie, jak on ze mnie pidżamę. Na chwilę odrywamy się od siebie, żeby załapać oddech, ale później wracamy do całowania.
Nagle słyszę trzask spadającego wazonu i budzę się. Siedzę na łóżku, dyszę cała spocona, jakbym naprawdę uczestniczyła w powyższej scence. To było takie realistyczne. Na samą myśl czerwienię się jak burak.
Ogarnięta już i ubrana w to , zeszłam na dół w celu zrobienia śniadania. W kuchni siedziała już cała piątka chłopaków i Mia. Wyciągnęłam z szafki płatki Lion i zalałam je mlekiem. Siadłam do stołu i zaczęłam konsumować śniadanie. Przy tym obserwowałam, co je reszta. Gdy mój wzrok spotkał się z wzrokiem Alex'a, od razu się zarumieniłam i odwróciłam wzrok.
-Jak mogłam śnić o czymś takim? Przecież ja się nawet nigdy nie całowałam, a co mówić o uprawianiu seksu.
-Tak? A co takiego ci się śniło? - zapytał jeden z chłopców i dopiero wtedy sobie uświadomiłam, że powiedziałam to na głos.
-Nic, nic. Naprawdę. Przepraszam, ale muszę iść po książki. - Ale się wkopałam. Teraz będą się ze mnie śmiać, jak robią to w tej chwili.
-Przecież dzisiaj sobota - odzywa się Alex, a ja mam ochotę zamordować go wzrokiem. Niestety nic takiego nie następuje, więc szybko wymyślam jakąś wymówkę i wychodzę z domu. Świeże powietrze dobrze mi zrobi.
~•~
*oczami Michael'a*
Z mojego pięknego snu obudził mnie krzyk Rose. Dziewczyna miała głos, nie powiem, ale czy na miłość boską nie dałoby się ciszej? Głowa mi pęka i bez tego. Teraz już nie zasnę z powrotem.
Nieźle wkurzony udałem się do kuchni i połknąłem tabletkę. Może chociaż trochę mi przejdzie. Zaraz po mnie do pomieszczenia weszli Mia, Alex, Zack, Nick i James trzymając się za głowy. Zrobili sobie coś do jedzenia i usiedli wokół stołu. Każdy miał skwaszone miny, pewnie z powodu kaca. Doskonale ich rozumiem. Czemu Rose się tak wydarła? No i masz. Wspomniana dziewczyna weszła do kuchni porządnie zaczerwieniona. Również naszykowała sobie śniadanie i klapnęła koło Mii.
-Jak mogłam śnić o czymś takim? Przecież ja się nawet nigdy nie całowałam, a co dopiero uprawiać seks.
-Tak? A co takiego ci się śniło? - usłyszałem pytanie, padające z ust Zack'a. Szczerze powiedziawszy sam byłem ciekawy, co dziewczyna odpowie. Musiała mieć jakiś erotyczny sen z kimś z nas. Tak, to na pewno to.
-Nic, nic. Naprawdę. Przepraszam, ale muszę iść po książki. - powiedziała Rose. Ale już jej nie słuchałem, bo całą swoją uwagę poświęciłem Mii. Jestem w niej zakochany. W jej uśmiechu, ustach, oczach, włosach i we wszystkim, co robi, jednak ona tego nie zauważa. Gada bez przerwy o tym swoim chłopaku, jakby był nie wiadomo kim. Już naprawdę mam tego dość. Muszę jej wyznać uczucia, bo potem może być już za późno.
_________________________________________________________________________________
Jak się podoba rozdział? Bo mnie wcale. Mam nadzieję, że jakoś mi to wybaczycie :)
Jutro wesele, więc nie dodam rozdziału, ale części dziesiątej możecie spodziewać się w niedzielę. Jak mi się nie uda nic napisać, to kolejny rozdział w środę.
Dobra, lecę. Miłego czytania :*
Z mojego pięknego snu obudził mnie krzyk Rose. Dziewczyna miała głos, nie powiem, ale czy na miłość boską nie dałoby się ciszej? Głowa mi pęka i bez tego. Teraz już nie zasnę z powrotem.
Nieźle wkurzony udałem się do kuchni i połknąłem tabletkę. Może chociaż trochę mi przejdzie. Zaraz po mnie do pomieszczenia weszli Mia, Alex, Zack, Nick i James trzymając się za głowy. Zrobili sobie coś do jedzenia i usiedli wokół stołu. Każdy miał skwaszone miny, pewnie z powodu kaca. Doskonale ich rozumiem. Czemu Rose się tak wydarła? No i masz. Wspomniana dziewczyna weszła do kuchni porządnie zaczerwieniona. Również naszykowała sobie śniadanie i klapnęła koło Mii.
-Jak mogłam śnić o czymś takim? Przecież ja się nawet nigdy nie całowałam, a co dopiero uprawiać seks.
-Tak? A co takiego ci się śniło? - usłyszałem pytanie, padające z ust Zack'a. Szczerze powiedziawszy sam byłem ciekawy, co dziewczyna odpowie. Musiała mieć jakiś erotyczny sen z kimś z nas. Tak, to na pewno to.
-Nic, nic. Naprawdę. Przepraszam, ale muszę iść po książki. - powiedziała Rose. Ale już jej nie słuchałem, bo całą swoją uwagę poświęciłem Mii. Jestem w niej zakochany. W jej uśmiechu, ustach, oczach, włosach i we wszystkim, co robi, jednak ona tego nie zauważa. Gada bez przerwy o tym swoim chłopaku, jakby był nie wiadomo kim. Już naprawdę mam tego dość. Muszę jej wyznać uczucia, bo potem może być już za późno.
_________________________________________________________________________________
Jak się podoba rozdział? Bo mnie wcale. Mam nadzieję, że jakoś mi to wybaczycie :)
Jutro wesele, więc nie dodam rozdziału, ale części dziesiątej możecie spodziewać się w niedzielę. Jak mi się nie uda nic napisać, to kolejny rozdział w środę.
Dobra, lecę. Miłego czytania :*
Rose is THE BEST <33
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy :)
rozdział b o s k i :D
czekam na kolejny ;*
Panna Martin
Dziękuję, świetnie się bawiłam :*
UsuńErotyczny sen Rose?? I to jeszcze z Alexem w roli głównej!? Miała być z Michaelem!
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zawsze :)
Kocham <3
Hahahahaha rozbrojił mnie ten rozdział. Erotyczny sen?? Umm fajnie. Z Alexem? Jeszcze lepiej. Ja tam bym chciała aby była sobie z Zaharym sorki pewnie źle napisałam ale to imie jest troszke dziwne:-\ . To rozdział cudowny.Czekam na kolejne. ♥♥♥♥♥:3 ^,^
OdpowiedzUsuń